Dzisiaj mijają dwa miesiące od wypłynięcia ze Świnoujścia. Tak długo sam to nigdy nie byłem. Dobrze, że jakieś mądre głowy wpadły na pomysł tych satelit na szerszą skalę bo nie wiem jak bym tu wytrzymał tak całkiem sam.Czytaj więcej…
Dzisiaj mijają dwa miesiące od wypłynięcia ze Świnoujścia. Tak długo sam to nigdy nie byłem. Dobrze, że jakieś mądre głowy wpadły na pomysł tych satelit na szerszą skalę bo nie wiem jak bym tu wytrzymał tak całkiem sam.Czytaj więcej…
Wygląda na to, że wszystkie ryby przepłynęły na południową półkulę. Nie ma się co dziwić, że do tej pory nic nie mogłem złapać. Wczoraj była ryba pilot i koryfena, a dzisiaj z rana ciach i jest idealnej wielkości tuńczyk.Czytaj więcej…
Ten dzień przejdzie do historii naszego rejsu! Wygląda na to, że nie dla nas były ryby północnego Atlantyku. Wystarczyło przejść na drugą stronę mocy i zaczęło się.Czytaj więcej…
Stało się! Po przepłynięciu 6 000 mil w 58 dni Perła dopłynęła do równika. Zapytacie, co z tego? Sam nie wiem…Faktem jest jednak to, że mała łódka, zbudowana w Morawinie koło Kalisza, 350 kilometrów od morza, dopłynęła do umownego środka świata!Czytaj więcej…
Wypatrywany, oczekiwany i zapraszany od wielu dni deszcz w końcu się pojawił! Deszcze, w okolicach bardziej tropikalnych, kojarzyły mi się z intensywnymi, ale krótkimi. Nic bardziej mylnego.Czytaj więcej…