26.09.16 Studniówka
Tradycyjnie studniówka powinna być uczczona jakąś imprezą. Tańce, hulańce, swawole… z tego wszystkiego były jedynie tańce.. na dziobie, zmieniając co chwila żagle na mniejsze.
Po dwudniowej flaucie i staniu w miejscu, ciśnienie w końcu zaczęło spadać. W ciągu doby (z niedzieli na poniedziałek) spadło z 1030 na 1007 i wiatr rozpoczął swoją imprezę studniówkową.
W niedziele po południu płynęliśmy na genakerze aż się rozwiało do 20-25 węzłów. Wtedy to spaliłem rękawiczki, przy zrzucaniu go do wody (pierwszy raz udało mi się zwodować genakera w tym rejsie) i postawiłem genue. Tak płynęliśmy do studniówkowego, dzisiejszego poranka. Później wiatr zaczął się rozkręcać i w południe wiało już 30-35, więc na górę poszedł fok marszowy. Ten wytrzymał do 1800 i coś tknęło mnie, żeby na noc jednak postawić 5 metrowego foka sztormowego. Bardziej rozbudowująca się fala, nieadekwatna do siły wiatru, skłoniła mnie do tego kroku bardziej niż sam wiatr. Tak też zrobiłem i 5 minut później już żałowałem tej decyzji. Prędkość spadła z 5 na 3,5 węzła. „Tak to my nigdy nie dopłyniemy do tego Indyjskiego” – pomyślałem. Nie zdążyłem się jednak ponownie ubrać żeby go zrzucić, a już wiało 40-45, a chwilę później już pod 50 węzłów. Fok sztormowy zaczął rozpędzać Perłę od 5-7 węzłów, aż do 3 nad ranem, kiedy zaczęło się uspokajać.
No i tak w skrócie minęła studniówka na Perle, pod znakiem silniejszych wiatrów w okolicy Afryki.
Przy okazji 100 dni na morzu pokusiłem się na małe statystyki.
W czasie 2407 godzin przepłynęliśmy 9220 mil morskich, co daje średnią 3,83 węzła. Urwał się jeden bloczek fału foka i popsuły 2 zapalniczki do kuchenki.
Bartek
27.09.16 1225 UTC
34 57,4’ S
012 47,8’ E
SOG 5,5 COG 160
Do trawersu Przylądka Igielnego: 363 Mm.
weź se puść melodję
TheFatRat – Unity z YT
oglądam Cię regularnie, bardzo kibicuję i podziwiam. Pięknie piszesz, dużo w pisaniu treści mało niepotrzebnych ozdobników. Kawał dobrej roboty, znaczy Afryka za Tobą!!! Gratulacje i dalej tak trzymaj.