W środę odwiedziłem w Przemyślu Kapitana Henryka Jaskułę. Kapitan ma się bardzo dobrze i z uwagą wysłuchał moich morskich opowieści o Perle i naszych testach w tym sezonie. Oczywiście zostałem też wnikliwie przepytany o wszystko co na łódce jest i o to o czym zapomniałem. Bogatszy o kolejne spotkanie z legendą polskiego żeglarstwa, wróciłem pracować dalej przy łódce. Kapitan pokazał mi swoją kronikę żeglarską, którą stworzył ze wszystkich wycinków prasowych o swojej wyprawie. Nie mogłem się oprzeć zrobieniu zdjęcia wiersza „Samotny Fotelarz” wyciętego z Przekroju (15 czerwiec 1980 r) bez wątpienia zainspirowanego rejsem Kapitana.
Zostaw Komentarz