Potwierdzamy, że rejs Bartka został przerwany. Kapitan jest bezpieczny i płynie do portu. Bardzo prosimy o powściągliwość w komentarzach i dywagacjach na temat zaistniałej sytuacji. O wszystkim będziemy Państwa informować.
Aktualizacja:
Podczas sztormu 4.10. w godzinach porannych jacht, którym Bartek płynął został przewrócony do góry dnem, a maszt złamany. Po oględzinach łódki okazało się, że pozostałe uszkodzenia są na tyle duże, że łódka pozbawiona jest manewrowości. Bartek był zmuszony wezwać pomoc. 5.10. około godziny 11:00 został ewakuowany i obecnie, już bezpieczny płynie do Port Elizabeth w RPA.
Z naszych ustaleń stan fizyczny Bartka jest dobry i nie wymaga hospitalizacji.
Kontakt z Bartkiem jest bardzo ograniczony. Na szczegóły zdarzenia wszyscy zmuszeni jesteśmy poczekać do jego powrotu.
Stowarzyszenie Polacy Dookoła Świata
Witam Na szczęście nic się z Bartkiem nie stało. Na pewno nie podda się i kiedyś ponownie podejmie wyzwanie.
Trzymam kciuki i życzę zdrowia!!!
Bardzo się cieszę, że z Bartkiem wszystko w porządku, bo ostatnio brakowało troche informacji, a te dziwne ewolucje na mapie troche niepokoiły.
Serdecznie pozdrawiam,
Zenek
3m sie Kapitanie! Jeszcze nie raz dasz radę! Mocna piątka!!!
Ważne, że jesteś bezpieczny! Ściski!!
Trzymaj się Bartek, jesteśmy z Tobą !
Nie odpuszczaj , czasami tak jest , że człowiek musi zawrócić , by umieć szybciej nadrobić 😉 pozdrowienia
Hej!
Najważniejsze, że Ty jesteś cały. Uda się następnym razem 🙂
Ściskamy mocno
Ewa i Arnold
Jak nie ma być dywagacji to napiszcie co się stało, jakaś tajemnica?
Podczas sztormu jacht został przewrócony do góry dnem, a maszt złamany. Wydarzyło się to 4.10. około 7:30. Bartek zmuszony był wezwać pomoc. Dzisiaj (5.10.) około 11:00 został ewakuowany i obecnie, już bezpieczny płynie do Port Elizabeth w RPA.
Bartku, serdecznie Cię pozdrawiam, Cieszę się, że w tych niespodziewanym dla Ciebie okolicznościach szczęśliwie nadeszła pomoc i że jesteś bezieczny. Śledzilłem każde Twoje 107 dni i Twoje fantastycznie pisane relacje . Bartku jeszcze raz głowa do góry i szybkiego spotkania z rodziną.
Pozdrawiam
Henrik Krisch
Krefeld/Niemcy
Trzymaj się Bartek . Życzę zdrowia. .Jeszcze poplyniesz z nami.Pomozemy. Zbigniew.
Wszystko jeszcze przed Tobą, nie załamuj się, dawaj dalej !!! Pozdrawiam.
Trzymaj się. Pozdrawiam
Ciekawe co sie stalo z Perla, czy ja choluja do portu, czy zostala zupelnie zniszczona?
samotne opłynięcie świata bez zawijania do portu na małym jachcie bez silnika to WIELKA PRÓBA
próba dla kapitana , dla jachtu – i próba sama w sobie, bo takie mierzenie się z oceanem może być rozpatrywane tylko jako próba a nie coś pewnego.
Brakowało mi będzie codziennych porannych i wieczornych wizyt na tej stronie – by sprawdzić gdzie już jesteś . . .
I tak dopłynąłeś najdalej jak dotąd 🙂
Może jeszcze tam kiedyś wrócisz i uśmiechał się będziesz mogąc zostawić to miejsce na mapie daleko za sobą. Wkrótce spotkasz się z żoną i z córką, z rodziną i z przyjaciółmi – a to jest wspaniała alternatywa.
Trzymaj się Kapitanie !
Chylę czoła! Podziwiam Cię szczerze za wytrwałość i hart ducha, głowa do góry!
Przykro mi, Bartku. Trzymaj się. Następnym razem na pewno się uda :-).
Jesteś wielkim człowiekiem!