Dzisiaj wygrzebuje się informacje w czeluściach internetu, ale ten materiał nie został znaleziony w internecie. Gdzieś w naszym warsztacie leżały kartki z jakiegoś starego pisma. Format wskazywałby na Żagle, ale pewni nie jesteśmy. Co jest na tych kartkach – artykuł o nowej wtedy klasie jachtu morskiego Taurus – czyli klasie naszej Kalisii. Poniżej skany artykułu i przepisany tekst. Coby lepiej się czytało.
„Taurus – Szczecińska Stocznia Jachtowa – Nowy Polski Jacht
Szczecińska Stocznia Jachtowa im. Leonida Teligi zdecydowanie wysuwa się na czoło naszych zakładów produkujących jachty. W Szczecinie oprócz nie najgorszej jakości produkcji, jest także wiele cennej inicjatywy. Świadczy o tym działalność w ciągu kilku ostatnich lat. Przykładem tego jest także nowy jacht TAURUS. Prawdopodobnie gdy Czytelnicy otrzymają ten numer ŻAGLI przedstawiany tutaj jacht (pierwsza jednostka tego typu jachtu nosi nazwę OGAR) będzie już pływał po morzu.
TAURUS ma być jachtem, który mógłby startować w regatach Admirals Cup chociaż będzie to jacht klasy OTC (One Ton Cup – Puchar Jednej Tony). A więc jacht uniwersalny, oczywiście w sensie tych dwóch wielkich klas regatowych w żeglarstwie morskim.
Oto porównanie wymiarów TAURUSA z czołowym polskim jachtem OTC – ENIFEM.
W nawiasie dane ENIFA.
Lc – 10,57 m (11,10 m) – bez płetwy sterowej
Bc – 3,69 m ( 3,25 m)
Klw. – 8,60 m ( 8,00 m)
Wyporn. – 4,89 t ( 5,86 t)
Pow. ożagl. – 49,11 m² ( 50,70 m² ) – grot + trójkąt przedni.
Stateczność w zakresie „stosowanych” w regatach kątach przechyłu jest 20-30% większa niż na ENIFIE.
TAURUS został nowocześnie wyposażony. Zastosowano na nim kilka nowości jak np. stalowy maszt o przekroju 102 mm z blokadą fałów, hydrauliczny napinacz sztagów, dwustopniowe windy szotowe o przełożeniu 1:76 i 1:8, składaną śrubę napędową oraz płetwę balastową o zmienno-asymetrycznym profilu. Warto też dodać, że wszystkie fały i topenanty prowadzone są wewnątrz masztu.
Jacht posiada sporo nietypowych rozwiązań dotychczas nie spotykanych na polskich jachtach morskich. Do nich należy zaliczyć kokpit, który ciągnie się aż do samej pawęży, 2 zejściówki z klapami na zawiasach, zamiast przeciekających suwklap. Również umieszczenie kambuza, silnika i instalacji w forpiku jest odmienne niż dotychczas spotykane na polskich jachtach.
Studiując plan jachtu można zauważyć, że wnętrze i pokład są bardzo funkcjonalnie rozwiązane. Umożliwia to znacznie lepsze ciągi komunikacyjne niż zazwyczaj bywało na polskich jachtach.
Prace projektowe rozpoczęto w styczniu 1969 roku. W sumie budowa i projektowanie trwały półtora roku. Jak na polskie stosunki jest to szybkość niemal rekordowa. Jacht posiada pokrycie skorupowe, bezwręgowe, 5-warstwowe z mahoniu.
Trudno w tej chwili przesądzać czy TAURUS okaże się konstrukcją udaną w takim stopniu jak się spodziewają konstruktorzy. Z punktu widzenia teoretycznego parametry jachtu są bardzo korzystne, jednak na rezultaty, trzeba będzie poczekać. Jacht musi zostać wypróbowany w różnych warunkach pogodowych. Konstruktorzy spodziewają się, że TAURUS znacznie lepiej będzie się spisywał w warunkach ciężkiej i średniej pogody. A więc takiej jaka zazwyczaj panuje na pełnomorskich regatach. Zaprojektowanie i wybudowanie TAURUSA świadczy, że Szczecińska Stocznia Jachtowa coraz operatywniej pracuje w zakresie oferowania nowoczesnych jednostek żeglarskich. Mimo trudnych warunków, wynikających głównie z braku odpowiedniego zaplecza naukowego, stara się polskiemu żeglarstwu dostarczać jachty o wysokich wartościach regatowych czego przykładem może być choćby pływający od kilku sezonów ENIF oraz DAR SZCZECINA.”
Znaleźliśmy jeszcze kilka zdjęć Kalisii z czasu jej powstawania, wrzucimy w następnym poście.
Pozdrawiam
Piotr Lewandowski
www.morka.pl
Spinaker 80 m2 Maszt stalowy.najlepiej przenosiło się w 8 osób. Montowano prymus naftowy Optimusa na kardanie, rozgrzewany spirytusem/denaturatem na rynienkach okalających palniki. Kambuz po Pb, Nawigacyjna po Lb. Zbiornik plastikowy wody pod kokpitem. Znany jest mi przypadek zalania od rufy kokpitu i mesy. PRS zalecił zabudowę grodzi pod szyną talii grota i żeglowanie z zamkniętymi obydwoma zejściówkami.Montowano kabestany Lewmara. Lampy nawigacyjne miały Zielone certyfikaty, formatu zbliżonego do A4. Worki na żagle fabryczne stilonowe – strasznie się darły od ściągaczy (rzymskie śruby) foka. Silni diesel Volvo Penta. Chyba MD-17 trzycylindrowy. Tego już nie pamiętam może jednak MD-28? Rozruch ręczny korbą po otworzeniu deflektorów możliwy (raz mi się przytrafiło przed wejściem do portu). Zbiornik ocynkowany na ropę około 70-75 l. Wlew przed nadbudówką. Na dziobie w forpiku toaleta z ręczną pompką. Plecami do dziobu. Wtedy wypompowywano „zawartość” bezpośrednio za burtę. Dla uzupełnienia: w forpiku 3 koje, w mesie 4. Po jakimś czasie ciekło na forklapie, zatem ta najwyższa z Pb była najsuchsza. Montowano 2 pompy zęzowe, jedna miała dżwignię w kokpicie. W kambuzie dwie nożne pompki wody zaburtowej i słodkiej. dwie wylewki do zlewu. P. S. To tak na szybko z pamięci. Mam trochę zdjęć. Wydaje mi się, że długość całkowita to jednak około 12 m.